Autor |
Wiadomość |
Czarny Smok |
Wysłany: Pią 18:02, 13 Lut 2009 Temat postu: |
|
Ja tam jestem zdanie że 2012 może zacząć się ale na pewno w ciągu 3 dni nie nastanie 3km kra lodu... Taki proces wymaga wiecej, dużo więcej czasu... |
|
|
Hwoarang |
Wysłany: Czw 21:26, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
Kiedyś miałem zamiar założyć taki temat...uprzedziłeś mnie jak zwykle
Otóż ja nie wierzę w te bzdury, było już kilka programów na ten temat m.in "Strefa Tajemnic" na Polsacie, też myślę że jakiekolwiek zmiany przyrodnicze na ziemii nie będą trwały akurat 3 dni. Kilka pytań mnie jednak nurtuje np: dlaczego akurat kalendzarz Azteków kończy się któregoś tam grudnia 2012? Niektórzy zapewne odpowiedzą w stylu "bo im się dalej nie chciało" ale czy to jest wystarczająca odpowiedź? Podobny koniec świata miał być w 2000 r. i jakoś nic. Ja myślę że te przepowiednie nie są prawdą, ciekawi mnie jedynie ten kalendarz...
Biblia głosi: "Nie znacie dnia ani godziny..." i tego się trzymam.
Zlodowacenie jest możliwe, owszem Ziemia przechodziła już podobne ale nie wierzę aby miało to nastąpić w 2012, to zbyt szybko |
|
|
Czarny Smok |
Wysłany: Czw 21:02, 12 Lut 2009 Temat postu: 2012- hhehehe |
|
Co sądzicie na temat 2012? Nie myśle tu akurat o Euro niewypale , ani raczej o żałosnych przepowiedniach... Mam tu na mysli te pierdoły związane ze zmianą biegunów i zlodowaceniem... Ja to trochę uważam za możliwe...tyle że nie w 2012 roku . Czemu? wszelkie zmiany w przyrodzie nie zaczynają się o dokładnej dacie i nie trwają 3 dni...Ale możliwe to jest że założmy w ciągu 100 lat poczujemy pierwsze oznaki... A wy jak poszczegacie tę sprawe? |
|
|